- Odsłon: 70
Groch
Groch jako przynęta – w wędkarstwie wykorzystuje się całe, niełuskane ziarna. Groch jest doskonałą przynętą zarówno w czasie jeziorowej zasiadki na leszcza lub lina. Najczęściej jest stosowany w rzekach, gdzie jest klasyczną przynętą na jazie, klenie i brzany, ale dobrze biorą na niego również płocie, leszcze, karpie, i liny. Groch żółty jest atrakcyjną zanętą i przynętą dla większości ryb karpiowatych. Dzisiaj, kiedy dowolne przynęty można bez problemu kupić w sklepie, pracochłonny w przygotowaniu groch stracił na popularności. ale warto do niego wrócić, gust ryb w tym czasie na pewno sie nie zmienił. Do gotowania nie powinno sie używać mieszanek grochu. Każda z jego odmian dochodzi do pożądanej miękkości w innym czasie. Z tego samego powodu warto wybrać ziarna o podobnej wielkości. Przed gotowaniem groch należy opłukać i zalać zimną wodą przynajmniej na 24 godziny, aby napęczniał. Po tym czasie należy go przepłukać, zalać ciepłą wodą i gotować na wolnym ogniu przez 2-3 godziny, aż będzie wystarczająco miękki. Poznajemy to po tym, że ziarno poddaje się pod naciskiem palca, ale jego połówki się nie rozdzielają. Hartowanie grochu po ugotowaniu zimną wodą to zbrodnia. Po prostu odcedzamy na sicie albo przerywamy wcześniej gotowanie i zostawiamy w garnku aż dojdzie, i przestygnie, i wtedy zlewamy wodę.
Wody w garnku nie może być zbyt dużo bo ziarna będą o siebie uderzały co powoduje pekanie łupin (nie należy mieszać lyżką). Wody nalewamy 1-2 cm nad powierzchnię grochu. Groch potrafi wchłonąć nawet trzykrotnie więcej wody w stosunku do swojej objętości, dlatego w czasie gotowania musimy sprawdzać, czy w garnku jest jej dość. Ubytki parującej wody uzupełniamy wrzatkiem. Po ugotowaniu groch rozkladamy na ściereczce i suszymy. Największe i nie popękane ziarna wybieramy na przynetę, reszta przeznaczona do nęcenia. Można też groch gotować przez kilkanaście minut, a następnie zalać go wrzącą wodą i zostawić na całą noc w termosie. Każdy powinien przetestować, który z podanych sposobów przygotowania grochu najbardziej mu odpowiada.
Do łowienia na groch stosujemy haczyki duże, od numeru 8 do 12 o dużym łuku kolankowym i krótkim trzonku (najlepsze są do tego haczyki o dużym łuku kolankowym i krótkim trzonku) groch zakladamy tak, żeby ostrze spinało obie połówki ziarna. Na groch nie polecamy używać haczyków mniejszych od szóstki - po prostu mogą być kłopoty z zacięciem. Kolejna ważna uwaga dla początkujących: ziarna zakładamy w ten sposób, aby grot wystawał na zewnątrz - bez tego możemy mieć puste zacięcia. Na groch można łowić cały sozon, od wczesnej wiosny aż do jesieni.
Najważniejsza uwaga dla początkujących: kupujemy wyłącznie całe ziarna - w żadnym razie nie kupujemy połówek - są bezużyteczne od strony wędkarskiej. Groch polecam namoczyć przed gotowaniem, bo bez tej operacji będziemy zajmować kuchnię ponad dwie godziny. Tutaj dwa słowa o trochę zapomnianej (nawet przeze mnie) technice przygotowania tego ziarna. Cały kłopot z grochem polega na tym, że trudno go tak ugotować, aby był miękki w środku, ajednocześnie skóra nie pękła nawet przy nabijaniu na haczyk. Potrzebna będzie siateczka z małymi oczkami (ja używałem do tego celu starych rajstop), do której wrzucamy ziarna, zawiązujemy to wszystko zostawiając trochę luzu (pamiętajmy, że groch napęcznieje) i wrzucamy do garnka. Cała trudność polega na tym, aby w odpowiednim momencie zaprzestać gotowania - przez siatkę trudno ocenić, czy groch jestjuż dobry. Nie ma tego problemu przy gotowaniu w garnku - zawsze możemy sprawdzić. Przewaga gotowania w siatce polega na tym, że ziarna są ściśnięte i nie pękają.
Nęcenie grochem:
W wodach stojących trzeba najpierw nęcić parę dni żeby przyzwyczaić ryby do nowego pożywienia. W miejscach w, których ryby grochu nie znają należy rozpocząć od małych porcji, można użyć grochu nie gotowanego, który może dłużej poleżeć w wodzie ale koniecznie uprzednio należy go wymoczyć. Nie wymoczony groch spęcznieje w żołądkach ryb rozsadzając go, mam tutaj na myśli np karpie które lubią zjeść. Pamiętajcie w miarę możliwości jeśli chcecie łowić rano nęćcie rano, a jeśli chcecie łowić wieczorem nęćcie wieczorem. W miejscach w których ryby znają tą przynętę wystarczy nęcić 3-4 przed planowanym łowieniem, aby ściągnąć i utrzymać rybę w łowisku. Duża zawartość białka i weglowodanów w grochu docenili karpiarze. Groch ma znaczny udział w drobno ziarnistych zanętach , służacych do przyzwyczajenia ryb do miejsca. W łowiskach, gdzie ryby grochu nie znają nęcenie trzeba rozpocząć od małych porcji i w pierwszej fazie lepiej użyć ziaren niegotowanych, które dłużej mogą leże w wodzie nie psując się. Na groch gotowany przechodzimy wtedy gdy jest on w zanęconym miejscu wyjadany przez ryby.
Nęcenie zanętą składającą się z: grochu, kukurydzy z puszki, pęczaku ugotowanego i z odrobiny bakalii.
Proporcje zależą od Was na każdym łowisku jest inaczej. Nęcenie nie musi być obfite, wystarczy w wybrane łowisko wsypać garść lub dwie. Zanętę można wystrzelić z procy z twardym dnem. Tą przynętę często można stosować wiosną, gdyż wtedy bardzo ładnie na nią biorą. Polecammy ją każdemu, nie powinniście się zawieść.
Jaki powinien być groch?
Najlepszy groch to taki, który jest na tyle miękki by w momencie brania haczyk mógł spokojnie z niego wyskoczyć i zahaczyć rybę, ale jednocześnie nie popękany.
Dlaczego nie popękany?
Dlatego, że popękany groch szybko staje się ofiarą drobniejszych ryb, które pozostawiają nam na haczyku jedynie łupinę.
Z zapachem czy bez? Jak kto woli.
Można oczywiście używać aromatyzowanego grochu, ale raczej w sytuacji, w której łowimy powtarzalnie w jednym miejscu i regularnie nęcimy grochem z danym aromatem.
W innym przypadku dodatkowy zapach może bardziej zaszkodzić niż pomóc.
Wyszukane w Internecie
1. Ja uważam, że lepiej poświęcić więcej czasu i przygotować groch żółty na pół twardo ale dodałbym jeszcze ugotowanej na twardo dużej kukurydzy to pozwoli wyeliminować z nęconego łowiska drobnicę i zatrzymać duże ryby. Duży lin jak każda stara i wyrośnięta ryba nie lubi tłoku, i lubi konkretnie pojeść. Stosując grube i twarde przynęty, i zanęty będziesz łowił mniej ale większe ryby, ja właśnie staram się trzymać tej zasady i stawiam na jakość nie na ilość.
2. Używam tylko grochu żółtego jadalnego. Mocze go przez 24h potem w tej samej wodzie gotuje tak długo aż pod palcami będzie się trochę opornie rozgniatał. Nie trwa to długo maksymalnie kilkanaście minut od momentu wrzenia albo i krócej. Zlewam wodę i zostawiam groch do ostygnięcia potem skrapiam moim ulubionym i w stu procentach sprawdzonym na wielkie liny koncentratem z róży.
3. Nie zanęcaj ryb wieczorem jeżeli będziesz chciał łowić rano. Liny jak inne ryby żerują też w nocy, więc rano będzie pozamiatane. Jeżeli jest dobrze wybrane miejsce to już po trzech razach nęcenia można próbować łowić.
4. Bardzo skuteczne, ale prawie nieznane są ciasta grochowe. Najprościej sporządza się z miękkiej bułki i rozgotowanego grochu.
5. Witam, chciałem się podzielić moimi doświaczeniami w połowach ryb na groch, a robię to od lat chyba 30-stu. Sprawa pierwsza gotowanie: groch wsypuje do ponczochy(najlepiej grubszej i mocniejszej, oraz sprawa bardzo ważna: już pranej) zawiązuje ją niezbyt ściśle, tak aby było trochę luzu. Pończocha daje nam to że możemy groch gotować w większej ilości wody bez obawy o popękanie i rozsypanie się, a także bez obawy że woda nam odparuje i go przypalimy. Moczę nie dłużej niż 12 godzin, są bowiem gatunki które po dłuższym moczeniu można gotować i 5h, a nadal bedą twarde (my to nazywamy "zdębieniem", a chodzi tu o pewne przemiany fizyko-chemiczne w ziarnie). Wodę z grochem zagotowuję na dużym ogniu, a następnie zmiejszam płomień do minimu, tak aby wogóle nie bulgotała. Po około 40 min. zaczynam go co jakiś czas sprwdzać, zgniatając parę ziaren w palcach, muszą się rozłazić jak masło. Bywa tak ze ziarno z jednej paczki gotuje sie 45 min. a już z następnej 2 i wiecej godzin. Dobrze jest mierzyć czas gotowania pierwszej parti z każdej paczki. Wtedy następne gotujemy już przez określony z góry czas. Po ugotowaniu groch rozsypujemy na lnianej ścierczce lub gazecie i przykrywamy, również tym samym materiałem, tak pozostawiamy na parę godzin. Sprawa nęcenia: ja zaczynam nęcenie w marcu, zależnie od pogody i dostępności łowiska, czsem już na poczatku, a czasem pod koniec. Poczatkowo nęcę co trzeci dzien po parę garści, zwiększając intesywność i częstotliwość wraz ze wzrostem ilości brań, największe nasilenie w naszej rzece przypada na połowę kwietnia, wtedy nie można sie obronić od klenia, czesto też podchodzą ładne jazie. Oczywiście na groch można łowić do późnej jesieni i biora na tę przynęte chyba wszystkie gatunki białorybu.
6. Często używałem groszku z puszki i jako zanęty i przynęty. Fajnie biorą leszcze na groszek późną jesienią. To nie znaczy, że w innych porach roku się nie sprawdza. Ale nie łowię i nie zanęcam groszkiem z puszki w cieplejszych porach roku, bo drobnica sobie szybko radzi z miękkim groszkiem, a to nie mój cel. Za to np na liny jest super. Jednak wolę twardy groch jako zanęta i przynęta szczególnie na duże liny i leszcze i też na płoć.