- Odsłon: 31
Makrela
Oglądając filmy i tematyce wędkarskiej zauważyłem, że w krajach Europy Zachodniej jedną z podstawowych przynęt stosowanych podczas stacjonarnego łowienia szczupaków jest martwa rybka, do tego morska. Niemal wszystkie zwierzęta drapieżne - nie tylko ryby, ale i ssaki, ptaki czy gady - bardzo chętnie pożywiają się padliną. Nic w tym dziwnego - mięso to mięso, a znalezienie martwej ofiary uwalnia myśliwego od konieczności tracenia energii na łowy. Tym czasem badania etologów już jakiś czas temu pozwoliły na sformułowanie prawa "kuszącej nowości". To właśnie coś, co się wyróżnia, z większym prawdopodobieństwem padnie ofiarą drapieżnika (dlatego tak rzadko w populacji utrzymują się np.albinosy). Zaś zaletą ryb morskich w porównaniu ze słodkowodnymi jest ich intensywny zapach, który do tego szybko się rozchodzi. Wybieramy na przynętę rybę o intensywnej woni - śledzie, makrele, płastugi. Możemy łowić na całe ryby lub ich kawałki. Technika łowienia jest bardzo podobna do żywcowego. Jeśli łowimy z brzegu, przyda się dłuższe wędzisko, dzięki któremu możemy lokować przynętę w wybranym miejscu. Gdy dysponujemy łodziom, kij musi być krótszy. Na filmach zauważyłem, że brytyjscy wędkarze bardzo chętnie stosują spławiki zaopatrzone w żagielek. Ma to swoje uzasadnienie - chodzi o to, by przynęta penetrowała jak największy obszar. Martwa rybka powinna unosić się nad dnem, gdyż wtedy jest najłatwiejsza do zauważenia. Ponadto przemieszczając się wydziela intensywniejszą, wabiącą drapieżniki woń.
Wyszukane w Internecie informacje o łowieniu na makrelę:
- dziala tylko ze mała cała makrela wędzona. Z tego co pamiętam to jakoś specjalnie uzbrajana żeby "przezyła"zarzut. Jeden chlopak tak łowil i najpierw nabijali sie z niego, a potem szczęki opadły i to wcale nie na zimnej wodzie.
- A ja kiedyś oglądałem jak John Wilson łowił właśnie metrowe szczupaki na martwe barwione makrele, co prawda nie była to Polska, ale jak w innych słodkowodnych wodach brały to myślę, że i u nas zdała by egzamin
- Osobiście na Mietkowie wraz z przyjacielem, tu mogę podać jego nazwisko, prof. Jankowskim, zawsze łowimy na Makrelę, fileta, bez barwienia, co, no sandacze, duże sandacze. Polecam.