- Odsłon: 40
Leszcz (Abramis brama)
Rozmiar:
długość do 70 cm
masa do 6 kg.
Przyrost długości i masy:
Pierwszy rok: około 5-6 cm i 1.5-2 gramy,
Drugi rok: około 10-11 cm i 15-20 gram,
Trzeci rok: około 14-15 cm i 80 gram,
Czwarty rok: około 18-19 cm i 175 gram,
Piąty rok: około 22-23 cm i 310 gram,
Szósty rok: około 26-27 cm i 480-500 gram,
Siódmy rok: około 30 cm i 650-700 gram,
Ósmy rok: około 32-33 cm i 850-900 gram,
Dziewiąty rok: około 34-35 cm i 1 kg,
Dziesiąty rok: około 36-37 cm i 1.200 kg,
Jedenasty rok: około 38-39 cm i 1.300 kg,
Dwunasty rok: około 40-41 cm i 1.400 kg.
Dojrzałość płciową osiąga w wieku 4-5 lat.
Rozród: Następuje w maju-czerwcu, kiedy temp. wody utrzymuje się na poziomie 12-15oC. Krosty tarłowe są naturalnym zjawiskiem i nie stanowią zagrożenia dla zdrowia ryb ani człowieka. Wręcz przeciwnie, ich obecność jest ważnym wskaźnikiem, że dana populacja ryb jest zdrowa i dobrze prosperuje.
Wymiar ochronny: brak
Możliwość zabrania z łowiska w ciągu doby: brak
Okres ochronny: brak
Jak wygląda:
Jedna z najpopularniejszych ryb, żyjących w naszych wodach. Mniejsze osobniki srebrne, pokryte drobna łuską, dorosłe wpadają w czerń, złoto a czasami przyjmują miedziany kolor. Cechą charakterystyczną jest pyszczek, który wysuwa się w mule w celu poszukiwania pokarmu. Leszcze dorastają do 5-6 kilogramów, przy koło 70 ? 75 cm długości. Jednak o takie okazy bardzo trudno. Przeciętnie łowi się sztuki około 2-3 kilogramowe, które uznaje się już za naprawdę ładne. Mały leszcze jest często mylony z krapiem lub rozpiórem. Żywi się w zasadzie bezkręgowcami zakopanymi w mule, czasami zbiera owady z powierzchni.
Występowanie:
Leszcze są rybami pospolitymi. Występują w wodach stojących lub wolno płynących o dnie mulistym. W naszych warunkach oznacza to w praktyce, że wszędzie z wyjątkiem najwyższych odcinków rzek pstrągowych. Najlepsze miejsca do połowu leszczy to spokojne odcinki większych rzek oraz jeziora, zbiorniki zaporowe, starorzecza. Obecność leszczy w naszym łowisku zdradzają czasem bąbelki gazów oraz charakterystyczne spławy.
Okres połowu (Kiedy najlepiej łowić):
Leszcze łowimy przez cały rok (wiosna, lato, jesień), nawet zdarza się że i zimą spod lodu. Jednak najlepszym okresem jest druga połowa sierpnia i cały wrzesień, kiedy to ryby żerują praktycznie przez całą dobę. Z tego całorocznego połowu 27% przypada na wiosnę (do końca czerwca), 66% na lato; jesienią (październik — grudzień) złowiono zaledwie 7%. Najkorzystniejszym miesiącem okazał się lipiec – z 25,5% udziałem.
Przynęty:
Białe robaki, pęczak, dżdżownica kalifornijska, dżdżownica "polna" (kopana), larwy ochotki, mącznik młynarek, pijawki, rosówki, pellet, niewielkie kulki proteinowe o mięsnym smaku, kukurydza, larwy much, ziemniaki, ryż, groch, gotowane płatki owsiane, gotowane kasze, pszenica, pęczak, różne ciasta, bułka i chleb, makaron, owoce klonu, czosnek, łubin, słonecznik, orzech tygrysi, bobik, rzepik.
Skuteczność ważniejszych przynęt na leszcza:
- dżdżownice - 44%, waga złowionych sztuk - 3,4 kg
- ciasto - 17% waga złowionych sztuk - 3,6 kg
- larwy - 16% waga złowionych sztuk - 4,0 kg
- chleb - 7,6% waga złowionych sztuk - 2,3 kg
- kukurydza - 6,8% waga złowionych sztuk - 2,5 kg
- inne - 8,3% waga złowionych sztuk - 3,3 kg
Dla tych, którzy chcieliby poeksperymentować można polecić stosowanie dżdżownicy na początku sezonu; larwy owadów wydają się najskuteczniejsze latem; jesienią sprawdzają się przynęty roślinne.
Tak leszcz bierze przynętę.
a) ryba skubie i wsysa przynętę
b) unosi zestaw, co powoduje wyłożenie spławika
c) leszcz odpływa z przynętą
Zanęty:
Głównie zanęty sypkie z przeznaczeniem na leszcza lub inne ryby karpiowate. Warto dodać melasę, która osłodzi zanętę. Można stosować wszelkie ziarna, kukurydzę,groch, czy pęczak.
Metody i techniki połowu (Jak łowić):
Leszcze żerują przy dnie, szukając pożywienia w mule. Duże osobniki najczęściej można spotkać w głębokich partiach wód. Jest to ryba, która żyje gromadnie. W rzekach omija nurt. W jeziorach upodobał sobie głębokie miejsca z roślinnością. Branie leszcza jest dość charakterystyczne, gdy łowimy na spławik, ponieważ spławik wypłyca się i zaczyna leżeć na tafli wody. Najlepsze metody to spławik, w tym przepływanka i metoda gruntowa – delikatny feeder. Leszcze zwykle łowi się zwykle za pomocą wędki gruntowej. Dobór wędki zależy od rodzaju zbiornika wodnego. Zalecana żyłka o średnicy 0.20-0.25 mm i nieco cieńszy przypon 0.18, a haczyk nr 6-12. Spławiki powinny być podłużne, wyraźnie widoczne i dobrze obciążone. Zestaw umieszcza się bezpośrednio na dnie. Leszcz wymaga stosowania dużej ilości zanęty.W łowieniu na spławik, możemy zaobserwować charakterystyczne branie, które polega na podniesieniu przynęty przez rybę, co zasygnalizuje nam spławik wykładając się na bok. Czasami zdarza się łowić leszcze na spinning. Schwytanego leszcza prowadzimy nisko opuszczoną wędką odciągając od stada i dopiero wtedy holujemy do zmęczenia, aby nie wypłoszyć pozostałych ryb. Leszcz nie jest waleczną rybą. Leszcze holowane do brzegu często ustawiają się bokiem. Przy takim spłaszczeniu bocznym (stąd właśnie ich slangowa nazwa „patelnia”) będą wtedy stawiały bardzo duży opór, a biorąc pod uwagę fakt, że łowi się je na cienką żyłkę, a ryba ma ponadto dość sił, by bardzo długo walczyć, zanim znajdzie się na brzegu, może minąć sporo czasu.
Zestaw:
Wędzisko o długości 3,6-3,0 m. Rozróżniamy dwa typy szczytówek.
a) "swing-tip" - ta drgająca szczytówka wykonana z materiałów elstycznych i przeznaczona jest na wody stojące i na bezwietrzną pogodę.
b) "quiver-tip" - ta krótka szczytówka ma zastosowanie na wodach płynących. Jest wytrzymała na silne podmuchy wiatru. Spławikowy: spławik do 3-4 gram, żyłka główna do 0,20 mm, haczyk 12-14. Gruntowy: delikatna wędka feeder bądź picker, niewielki kołowrotek.
Stosuje się nieduże i precyzyjne wędki typu feeder. Najpopularniejsze będzie łowienie leszczy na Method Feeder i klasycznym feederem. W obu sposobach wędki dobierzemy do warunków panujących na łowisku. Oczywiście można te ryby łowić na klasyczną gruntówkę, jednak jest to sposób, który z roku na rok jest skutecznie wypierany przez feeder-a.
Skutecznym sposobem łowienia leszczy jest też metoda odległościowa. Wybierając wędzisko do tej techniki mamy do dyspozycji kilka możliwości. Z reguły stawiajmy na kije od 3.90 do 4.5 metra długości i ciężarze wyrzutu do 20 – 25 gram. To najbardziej standardowe i najczęściej wybierane przez wędkarzy parametry. Myśląc o kiju matchowym pod leszcza warto jeszcze zwrócić uwagę na akcję wędziska. Jest to sprawa indywidualna każdego wędkarza. Oczywiście każdy wybierze akcję pod swoje upodobania i preferencje. Dla jednych optymalna będzie wędka o akcji szczytowej, szybka i pewna przy zacięciu, inni postawią na paraboliki lub półparaboliki. Dla poczatkujących wędkarzy warto polecić kije o dość głębokim ugięciu i stosunkowo miękkim blanku. Popularnie mówi się, że takie wędki wybaczają błędy, o które przecież nad wodą nietrudno. Niestety, wędki o akcji parabolicznej mają jedną wadę. Nasze zacięcia brań nie będą, aż tak skuteczne.
Pierwszym parametrem na jaki musimy zwrócić uwagę wybierając wędkę na leszcza na feeder lub Method Feeder jest jej długość. Na rynku dostępne są modele od 3,00 do nawet 4,20 metra długości. Dobór wędki jest zależny od warunków panujących na łowisku. Jeśli chcemy łowić leszcze na niewielkim zbiorniku, wiemy że nie musimy posyłać zestawów na dalekie odległości, a przy tym chcemy mieć frajdę z holu, wówczas można łowić na delikatniejsze i krótsze wędki. Możemy zdecydować się na tzw. pickery, których długość waha się od 270 do 330 cm a ciężar wyrzutu oscyluje w granicach 20-40 gram. Co więcej nada się doskonale do łowienia niewielkim podajnikami w metodzie jak też do łowienia małym koszykiem zanętowym. Kolejnym istotnym parametrem wędki na leszcza jest jej akcja. Trudno pod tym względem określić czy lepszy będzie kij o akcji progresywnej czy parabolicznej. Wielu wędkarzy idzie jednak w tym drugim kierunku i wybiera paraboliki lub półparaboliki. To modele dzięki, którym hol nawet średniej wielkości leszcza daje satysfakcje. Warto jednak pamiętać, że wędka parobliczna może być nieco mniej skuteczna przy zacięciach, ale za to wybaczy nam popełnione błędy w trakcie holu, np. źle ustawiony hamulec kołowrotka. Przy wyborze wędki na leszcza z gruntu zwróćmy jeszcze uwagę na ilość szczytówek w komplecie. Dzięki większemu polu manewru będziemy mogli tak dobrać zestaw, by jak najlepiej wpasować się w sposób żerowania ryb i warunki na łowisku.
Jeśli takie łowienie nas nie interesuje, lub będziemy zmuszeni łowić nieco dalej wówczas warto postawić na klasyka, czyli wędkę o długości 360 cm z ciężarem wyrzutu do 70-80 gram. To taki uniwersał, który sprawdzi się nie tylko przy łowieniu leszczy, ale także innego białorybu. Dłuższe kije 390 i 420 cm to dobre rozwiązania do łowienia dystansowego, rzecznego, lub kiedy sytuacja nas do tego po prostu zmusi, np. przy mocno porośniętej linii brzegowej, gdzie dłuższe kije dadzą większy komfort łowienia np. w trakcie holu. Wiele zależy od naszych preferencji.
Leszcze można łowić również na bata. Szczególnie poczatkujący wędkarze sięgają po ten typ wędziska. Warto wybierać nieco dłuższe baty co najmniej 7-8 metrowe. Przy zakupie warto zwrócić uwagę aby był on dobrze zbalansowany i co ważne lekki. Warto rozważyć zakup modeli szybkich.
Kołowrotek jest kolejnym ważnym elementem zestawu leszczowego i to bez względu na to czy chcemy łowić metodą spławikową czy gruntową. Kołowrotek, na który postawimy nie będzie zbytnio różnił się od tych modeli stosowanych do łowienia innych gatunków ryb tymi obiema technikami. Po pierwsze sprawny hamulec. To jeden z najważniejszych parametrów każdego kołowrotka, także tego do łowienia leszczy. Wśród wędkarzy panuje przekonanie, że kołowrotki z przednim hamulcem są nieco bardziej precyzyjne. Nie można jednak z całą pewnością wskazać jednoznacznie, które z nich są lepsze. To czy wybierzemy model z przednim czy tylnym hamulcem to indywidualny wybór każdego wędkarza. Kolejnym parametrem, na który musimy zwrócić uwagę wybierając kołowrotek na leszcza do metody odległościowej jest szpula. Wielu producentów niestety oferuje w swoich modelach dość małe szpule, które potrafią skręcać żyłkę przy nawoju. Dlatego też zwracajmy uwagę, aby szpula była z jednej strony płytka, a z drugiej dość duża. Dlatego też wiele osób coraz chętniej sięga po modele „long cast” dzięki którym oddawanie rzutów na dalsze odległości nie będzie żadnym problemem.
Wybierając kołowrotek do metody spławikowej na leszcza oraz inne gatunki ryb takie jak płocie, liny, karasie, krąpie, pamiętajmy o jeszcze jednej rzeczy, mianowicie wyglądzie kołowrotka. Łowiąc leszcze i inne gatunki ryb na spławik, kołowrotek będzie dość mocno narażony na zabrudzenia zanętą i wszelkimi innymi dodatkami, takimi jak np. ziemia czy glina. Dlatego też warto sprawdzać, czy w danym modelu kołowrotka wszystkie najdrobniejsze i najbardziej wrażliwe na zabrudzenia elementy zostały odpowiednio zabezpieczone i „schowane”. Warto jeszcze wspomnieć o rozmiarze kołowrotka. Wielkość między 3000 a 4000 wydaje się być przy łowieniu leszczy jak najbardziej optymalna.
Dobór kołowrotków gruntowych szczególnie do łowienia na Method Feeder i klasycznym feederem, które sprawdzą się przy łowieniu leszczy. Po pierwsze warto postawić na modele dedykowane danej metodzie, na takie w których producent ścisłe określił przeznaczenie kołowrotka jako tego do feeder-a. Można zabrać ze sobą wędzisko i domontować kołowrotek aby sprawdzić jak całość zestawu leży nam w ręce. To najlepszy sposób na wybranie modelu dla siebie. Możemy zasięgnąć również opinii sprzedawcy i jeśli trafimy na osobę rzetelną, to będziemy mieć jasny obraz na temat konkretnego kołowrotka.
Istotnym parametrem przy wyborze kołowrotka do Method Feeder i klasycznego feeder-a, który sprawdzi się przy łowieniu leszczy jest jego rozmiar. W tym przypadku wielkość w granicach 4000 wydaje się jak najbardziej optymalna. Oczywiście można stosować mniejsze czy większe modele, ale wiele zależy od warunków na łowisku. Wielkość 4000 to taki punkt wyjścia dla nas. Przy temacie wielkości kołowrotka warto również zwrócić uwagę na szpulę. W zasadzie powinna być stosunkowo płytka i jednocześnie dość duża, czyli bardzo zbliżona do tej, stosowanej w metodzie odległościowej.
Kolejnym bardzo istotnym elementem kołowrotka na leszcza do Method Feeder i klasycznego feeder-a jest klips. Nie ma wątpliwości, że popularna ”methoda” opiera się na łowieniu punktowym, tak więc używanie klipsa jest bardzo istotne. Na rynku są modele z klipsem plastikowym i metalowym. To bardzo dobre rozwiązanie jeśli przygotowujemy sobie określony dystans do łowienia.
Wybierając kołowrotek do Method Feeder i klasycznego feedera zwróćmy także uwagę na hamulec, aby był jak najbardziej precyzyjny i pracował płynnie. Być może nie przyjdzie nam z niego skorzystać w trakcie sesji wędkarskiej, ale może zdarzyć się też tak, że przy łowieniu leszczy trafi nam się jakiś przyłów w postaci karpia, amura a nawet jesiotra, gdzie dobrze ustawiony hamulec kołowrotka na pewno nam pomoże w czasie holu. Do wyboru mamy modele z przednim i tylnym hamulcem. Wybór należy do łowiącego i jego preferencji.
Najlepszym sposobem do wypracowania tego „najbardziej optymalnego zestawu” jest po prostu metoda prób i błędów. Nie mniej jednak warto mieć jakiś punkt wyjścia. Pierwszym elementem zestawu jest wędzisko. Podobnie o kołowrotku. Kolejnym elementem zestawu jest żyłka główna. Oczywiście jej średnicę standardowo dobieramy do warunków panujących na łowisku, ale też i ryb na jakie się nastawiamy. Jeśli interesują nas „grube leszcze” warto nieco wzmocnić cały zestaw. Zacznijmy od żyłki o średnicy 0,14 mm, maksymalnie 0,16 mm. Jeśli chcemy rzucić dość daleko naszym, jakby nie było, lekkim zestawem, to potrzebna nam będzie w miarę cienka, ale do tego wytrzymała żyłka. Nawet jeśli użyjemy spławików o mniejszej gramaturze, około 3 gram to i tak damy radę pięcio czy sześciometrową wędką posłać zestaw powyżej 20 czy 25 metrów.
Bardzo ważnym elementem zestawu jest spławik. Do łowienia leszczy można wybrać np. model z plastikową antenką, korpusem zwężającym się ku kilowi spławika i węglowym kilem. Taki model sprawdzi się zarówno w łowieniu leszczy na rzece, kanale czy w jeziorze. Z reguły nie powinno stosować się zbyt cienkich delikatnych antenek. To ona w głównej mierze w tej metodzie jest odpowiedzialna za dźwignięcie osadzonej na dnie przynęty. Nie obawiajmy się, że nieco grubsza antenka będzie miała negatywny wpływ na sygnalizację brań leszcza. Poniżej spławika będzie znajdować się główne obciążenie zestawu. Oczywiście początkujący wędkarze mogą mieć problemy z plątaniem się zestawu, dlatego warto mieć ich kilka zapasowych. Zestaw z żyłką główną można połączyć np. micro agrafką do szybkiej wymiany. Oprócz obciążenia głównego w odległości około 30 cm montujemy pierwszą śrucinę sygnalizacyjną w rozmiarze 8. Po kolejnych 30 cm dokładamy ponowie taką samą śrucinę. Końcowym elementem jest przypon z żyłki np. 0,10 mm o długości 35-40 cm. Warto pamiętać, aby śruciny sygnalizacyjne były stosunkowo duże, dzięki czemu spławik bardzo dobrze wskaże moment, kiedy ryba taką śrucinę podniesie.
Wybierając żyłkę, pamiętajmy aby była dobrej jakości i najlepiej w wersji tonącej. To bardzo istotne przy łowieniu metodą odległościową. Jeśli nie mamy pewności co do szybkości tonięcia żyłki, zawsze możemy ją nieco odtłuścić. Wielu wędkarzy stosuje patent z płynem do mycia naczyń. Wystarczy niewielką ilość płynu nanieść na gąbkę lub kawałek szmatki i przetrzeć żyłkę. Nie dość, że żyłka zostanie odtłuszczona to dodatkowo usuniemy z niej różnego rodzaju paprochy i inne ewentualne zabrudzenia, które mogły się na niej pojawić.
Kolejnym elementem jest przypon z haczykiem. Zasady dobierania długości tego elementu zestawu są różne. Wielu wędkarzy zaczyna od długości 30-35 cm. W przypadku kiedy brania leszcza są anemiczne, delikatne i ryby są ostrożne, można popróbować kombinacje z dłuższym przyponem. Jeśli chodzi o średnicę to raczej nie ma co schodzić poniżej 0,10 mm. Wielkość haczyka w zależności od producenta oscyluje w granicach rozmiaru 12-16.
Warto kilka zdań poświęcić rozmieszczeniu obciążenia w metodzie odległościowej. Zaczynamy od rozmieszczenia trzech niewielkich śrucin, które znajdą się zaraz za krętlikiem. Mogą być w rozmiarze 6, jeśli ktoś woli to nawet 4. Będą one odpowiedzialne za ułatwienie spławikowi sygnalizacji brania. Popularne jest łowienie w opadzie. W takim przypadku obie śruciny wystarczy tylko lekko rozsunąć na taką samą odległość, bądź tak jak czyni część wędkarzy, skierować je wszystkie ku głównemu obciążeniu. Jeśli chcemy łowić zestawem przegruntowanym, to wystarczy jedną śrucinę ustawić w taki sposób, aby leżała na dnie, a pozostałe dwie obok siebie muszą znajdować się dosłownie kilka centymetrów nad dnem. Obciążeniem głównym w tym zestawie będzie kawałek ołowiu o ciężarze 3-4 gramy, czasem nieco mniejszy. Nie powinno ono znajdować się niżej niż około pół metra długości od krętlika. Dzięki temu unikniemy splątań zestawu.
Przejdźmy teraz do klasycznego feedera. Ten sposób łowienia leszczy sprawdzi się praktycznie na każdej wodzie. Co więcej, będzie dominował w chłodniejszych porach roku, od późnej jesieni po wczesną wiosnę. Punktem wyjścia przy „klasyku” będzie łowienie na tzw. zestaw ze skrętką i koszyczkiem zanętowym. Sposobów na budowę takiego zestawu jest wiele, podobnie z resztą jak modeli koszyczków. Klasyczny zestaw feederowy ze skrętką, skuteczny w łowieniu leszczy rozpoczynamy od założenia na żyłkę główną specjalnego łącznika wyposażonego dodatkowo w agrafkę. Po umieszczeniu łącznika na żyłkę główną zakładamy gumowy stoper, który zamortyzuje uderzenia o wodę w momencie zarzucania zestawu. W łowieniu leszczy, szczególnie jeśli będziemy używać nieco cięższych koszyczków warto wybrać albo podłużne stoperki lub jeśli takich nie mamy, to po prostu dla bezpieczeństwa warto założyć dwie sztuki klasycznych. Po tej czynności przechodzimy do sedna sprawy i wykonujemy skrętkę o długości około 15 cm. Na jednym końcu skrętki zawiązujemy pętelkę, do której ściągamy gumowy stoper, a na drugim krętlik lub bardziej praktyczny specjalny łącznik do szybkiej wymiany przyponów. Pozostaje nam tylko założyć koszyczek do konektora z agrafką i przypon do szybkozłączki. Zestaw na leszcza gotowy.
Jak wygląda zestaw na leszcza w Method Feeder? To praktycznie klasyczny zestaw przelotowy składający się z podajnika, konektora łączącego żyłkę główną z przyponem oraz około 10 centymetrowego przyponu. Oczywiście kształt, wielkość i ciężar podajnika będziemy dobierać do warunków na łowisku i sposobu naszego łowienia. Co do przyponu to można go wykonać z żyłki lub fluorocarbonu. Z całą pewnością można stosować wersję bez włosa lub z włosem zakończonym kółkiem silikonowym, push stopem czy bagnetem.
Haczyk jest bardzo ważnym elementem zestawu na leszcza, bez względu na to jaką techniką wędkarską łowimy. Warto pamiętać o kilku kryteriach wyboru odpowiedniego haka. Przede wszystkim kierujmy się zasadą, że haczyk dobieramy do przynęty, jej kształtu ,wielkości, a nie do wielkości ryby na jaką się nastawiamy. Oczywiście inny będzie haczyk jeśli chcemy łowić na dwie, trzy pinki, a jeszcze inny jeśli przynętą będzie ochotka, pęczek czerwonych robaków czy rosówka. Co więcej rynek wędkarski oferuje nam haczyki dedykowane pod konkretną metodę wędkarską, więc korzystajmy z tego. Jeśli łowimy leszcze na odległościówkę, to wybierzmy haczyki do metody odległościowej, jeśli chcemy łowić te ryby na Method Feeder, to skorzystajmy z haków do „methody”, itd. W miarę testowania i kombinowania zapewne będziemy dochodzić do pewnych wniosków, coś zmieniać, modyfikować, udoskonalać i o to chodzi. Pamiętajmy też, że leszcz jest rybą o specyficznej budowie pyszczka. Dlatego też wiele osób chętniej sięga po modele haczyków o dłuższym trzonku. Jeśli nastawiamy się na łowienie na większe przynęty, to lepszy będzie model szerszym łukiem kolankowym.
Ważnym elementem taktyki łowienia leszczy w jeziorze i to bez względu na to jaką metodę wybierzemy jest odpowiednie wytypowanie i przygotowanie miejscówki. Taktyka nęcenia będzie zależna od kilku czynników, przede wszystkich charakterystyki łowiska, pory roku i temperatury wody. Najlepszym sposobem na duże leszcze byłoby wcześniejsze dwu lub trzydniowe zanęcenie łowiska ziarnem np. kukurydzą czy pęczakiem, jednak nie zawsze mamy na to czas i możliwości. Łowiąc z marszu przygotujemy zatem mieszankę zanęty i gliny lub ziemi. Dzięki takiemu zabiegowi możemy być pewni, że zwabimy leszcze w pole łowienia, przytrzymamy je na czas sesji wędkarskiej, bez obaw że wcześniej najedzą się i odpłyną. Wiele osób w chłodniejszych porach roku , kiedy temperatura wody jest stosunkowo niska stosuje mieszankę w proporcjach 25% zanęty i 75 % gliny lub ziemi. W cieplejszych porach roku można kombinować z proporcjami nawet do stanu 50% gliny lub ziemi i 50% zanęty, do tego oczywiście dodatki w postaci kukurydzy, pieczywa fluo czy pinek. Całość warto przesiać przez sito. Taka mieszanka sprawdzi się w łowieniu metodą spławikową i klasycznym feederem. Przy łowieniu leszczy na Method Feeder warto przygotować sobie trzy rodzaje mieszanek. W chłodniejszych porach roku można zrezygnować ze wstępnego nęcenia leszczy, lub ograniczyć się do podania dwóch, trzech podajników. Wydłużamy czas pozostawienia zestawu w wodzie do nawet 15-17 minut W cieplejszych porach nęcenie wstępne leszczy może być obfitsze. Jeśli nie ma brań to skracamy czas na jaki zostawiamy nasz zestaw w wodzie.
Jak nęcić leszcza w rzece?
W wielu przypadkach nie będzie się on różnił od nęcenia leszcza w jeziorze. Warto jednak rozważyć zwiększenie ilości zanęty w stosunku do gliny lub ziemi. Wiele zależy od warunków jakie panują na danym odcinku rzeki, np. uciągu wody. Na początek warto podać kilka kul mieszanki, a w przypadku ustawania brań systematycznie donęcać by przytrzymać leszcza w łowisku. Warto mieć ze sobą nieco ziaren np. pęczaku, których podanie kilku garści powyżej pola łowienia może w wielu przypadkach pozwoli osiągnąć sukces..
Inne uwagi:
Leszcz jest płochliwy i ostrożny. Aby połów był skuteczny, należy zanęcić łowisko dzień przed połowem, potem tuż przed łowieniem i stale dawać niewielkie porcje w czasie samego połowu. Jeżeli wędka jest dobrze zmontowana, spłwik podczas brania nie powinien tonąć, ale z położenia pionowego położyć się na powierzchni wody, powinno nastąpić wyraźne poluzowanie żyłki. Brania są delikatne i ostrożne, co wymaga pełnej koncentracji.
Łowiska:
Rzeki: Wisła, Odra, Warta, Narew i inne, kanały, jeziora, stawy, zbiorniki zaporowe.